poniedziałek, 5 września 2016

Ogród botaniczny mojej Mamy

Robi wrażenie na przechodniach, sąsiadach i gościach. Nieustannie zachwyca rodzinę właścicieli. Bizantyjski przepych to za mało, żeby opisać jego bogactwo gatunkowe. Zapraszam Was dziś na jesienny spacer do ogrodu mojej Mamy.























A teraz czas na konkurs dla uważnych. Jaki gatunek nie pasuje do pozostałych? Podpowiem tylko, że z powodu swych gabarytów nie jest mistrzem kamuflażu:)

Uradowana deszczem i tym, że już przestał padać, wracam do swych obowiązków. Mam tylko nadzieję że i mnie niebawem uda się założyć swój własny pas zieleni.

Pozdrawiam,
A.

sobota, 3 września 2016

Jestem w domu

i dobrze mi z tym. Wraz z nadejściem września, miesiąca powrotu do obowiązków i intensywnej pracy, nagle zostałam w domu. W sobotnie popołudnie nie odczułam ciśnienia na wyjście "gdzieś" i zrobienia "czegoś". To się nazywa zwolnienie tempa. I choć trudno mi wymyślić choć jedno konkretne zadanie, które za to popołudnie bym wykonała (nie licząc dziecka w stanie sytości, czystości i szczęśliwości), to jednak nie żałuję, że spędziłam je w domu. Chyba potrzebuję odpoczynku od lata:)



Pozdrawiam z mojego gniazda:)
A.